czwartek, 31 października 2013


I forgot to say out loud
how beautiful you really are to me,
I can't live without you my perfect,
and I need you,
I'm sorry.
.
.
...

środa, 23 października 2013

im mniej tym więcej.
chcę więcej tak na prawdę nie chcąc nic.
szara rutyna, słońce jakby zbladło, tak bardzo jest mi żal.

nie mam nic do powiedzenia, a w głowie kotłuje się milion słów, smutnych słów.

wtorek, 15 października 2013

Było już w tym życiu wiele rzeczy z którymi dawałam sobie rady. Teraz chyba nadszedł czas na to, żeby coś mogło mnie pokonać i pokazać co tak na prawdę jest moją słabością.
Wystarczy jedna myśl, która przemknie przez głowę...bo dziś tak niewiele potrzeba aby zrujnować sobie swój własny, mały świat. Mój świat od jakiegoś czasu z całego alfabetu wybrał tą jedną literę na której postanowił skupić wszystkie moje siły.
Litera ta powinna już dla mnie nie istnieć, tak jak nie ma już żadnej z moich sił.

Egzystencja to nie to samo co życie.

A gdy życie przestaje być dla kogoś ważne bardzo trudno zmienić ten tok myślenia, więc egzystuję.
Ja, moja głowa, serce i dużo goryczy.

sobota, 5 października 2013

Cóż, życie jakoś się toczy. Ruch ten coraz bardziej kwadratowy niż obrotowy, ale świeci słońce więc człowiek jakoś potrafi sobie poradzić. Umieram z powodu bezczynności i ciągłego oczekiwania - niebywałe jak "nicnierobienie" zasmuca i jedyne co wywołuje to jeszcze większe lenistwo.
Brzuch piwny zaczyna się odzywać, nie tak dawno kompletnie nie miałam ochoty na alkohol.
Nie chcę narzekać, trzeba iść dalej mimo, że jestem idealnym odzwierciedleniem człowieka - pecha. Mało się udaje, wiele się psuje a jeszcze więcej się kończy. Pozytywne myślenie odmienia wiele, ale skąd brać tą siłę ? Ostatnio trochę jej dostałam, czekam na więcej.
Studia ? Nie mam pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie. W tym tygodniu dowiem jak się bardzo zepsułam sobie pewny etap w życiu z powodu tego, że ważny był dla mnie ktoś, a nie ja. Nie żałuję, pewnie teraz zrobiłabym podobnie.

Przytulam się do poduszki, samotność wśród tłumu ludzi to nie tylko moja wina.

Para znajomych planująca zakup psa w czasie, gdy "moja para" też miała już posiadać malucha...nie ukrywam, że znów pojawiło się trochę chmur .