poniedziałek, 30 grudnia 2013

thanks to myself for such a tough year.
 tomorrow I'm going to be in a great mood, and you can not ruin it.
 however, I will try to make your night the most wonderful of all night we spent together 
:)

Happy New Year !

sobota, 30 listopada 2013

Witaj piątkowy wieczorze,

bardzo mi przykro, że znów widzisz mnie w dresie z telefonem w ręku. Chętnie obejrzałabym jakiś film, niestety sama nie mam na to nastroju. Chill, serial, pryncypałki i spać. Niby wszystko takie proste i łatwo dostępne a nie smakuje tak samo, nie bawi tak samo.
Piątkowy wieczorze, nigdy nie marzyłam o spędzaniu Cię na mieście, choć niejednokrotnie brakowało mi wyjść do ludzi. Teraz wiem, że żyłam jak chciałam i uśmiechałam się z byle powodów bo piątku - bywałeś cudowny. Bez żadnych wyjść, głośnej muzyki i alkoholu.
Tak piątkowy wieczorze, niejednokrotnie w Twoich objęciach byłam szczęśliwa.
Teraz jedynie lubię wspominać jak dobrze było się tak czuć.

ja.

Chyba potrzebuję przyspieszyć czas albo zwyczajnie go cofnąć i móc zatrzymać tak wiele razy, żeby dobrego nastroju nazbierało się na te wszystkie puste i zimne noce. Bo choć radzę sobie sama nie będąc zdana na niczyją łaskę, to marznę od środka. Marznę coraz bardziej.
Czy jest coś co może mi oddać te dobre, moje wieczory ?


wtorek, 12 listopada 2013

Zaczął się listopad a wraz z nim posypało się kilka pamiętnych dat. Chciałoby się powiedzieć nieistotnych, ale chyba to jeszcze nie mój czas. Pytanie tylko ile tego czasu jeszcze mi potrzeba ?
Ciężko jest się zebrać do kupy i robić coś dla siebie. Zbyt wiele obijania robi swoje.
Tęsknię za tym z czym miewałam problemy - za wstawaniem i robieniem śniadania, za gotowaniem, prasowaniem, sprzątaniem. Tęsknię za nami, tak bardzo lubiłam moje poukładane życie i pamiętaj, że czekam. Zmienię każdy ruch i będę czekała na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że tyle ile tylko będzie trzeba.
Przepraszam za sygnały o swoim istnieniu, przepraszam za bycie miłą. Nawet teraz muszę przepraszać ? Przecież to zupełnie nielogiczne...
Przytul mnie i powiedz, że będzie dobrze. Ja na prawdę chcę dobrze i kolejny raz moje poczucie nie gra tu najważniejszej roli. Bywam silna, teraz też jestem, tylko tak zwyczajnie lubię melancholię. Czy to rzeczywiście takie złe, że marzę o tym by mieć Cię obok i być dla Ciebie ? :)

czwartek, 31 października 2013


I forgot to say out loud
how beautiful you really are to me,
I can't live without you my perfect,
and I need you,
I'm sorry.
.
.
...

środa, 23 października 2013

im mniej tym więcej.
chcę więcej tak na prawdę nie chcąc nic.
szara rutyna, słońce jakby zbladło, tak bardzo jest mi żal.

nie mam nic do powiedzenia, a w głowie kotłuje się milion słów, smutnych słów.

wtorek, 15 października 2013

Było już w tym życiu wiele rzeczy z którymi dawałam sobie rady. Teraz chyba nadszedł czas na to, żeby coś mogło mnie pokonać i pokazać co tak na prawdę jest moją słabością.
Wystarczy jedna myśl, która przemknie przez głowę...bo dziś tak niewiele potrzeba aby zrujnować sobie swój własny, mały świat. Mój świat od jakiegoś czasu z całego alfabetu wybrał tą jedną literę na której postanowił skupić wszystkie moje siły.
Litera ta powinna już dla mnie nie istnieć, tak jak nie ma już żadnej z moich sił.

Egzystencja to nie to samo co życie.

A gdy życie przestaje być dla kogoś ważne bardzo trudno zmienić ten tok myślenia, więc egzystuję.
Ja, moja głowa, serce i dużo goryczy.

sobota, 5 października 2013

Cóż, życie jakoś się toczy. Ruch ten coraz bardziej kwadratowy niż obrotowy, ale świeci słońce więc człowiek jakoś potrafi sobie poradzić. Umieram z powodu bezczynności i ciągłego oczekiwania - niebywałe jak "nicnierobienie" zasmuca i jedyne co wywołuje to jeszcze większe lenistwo.
Brzuch piwny zaczyna się odzywać, nie tak dawno kompletnie nie miałam ochoty na alkohol.
Nie chcę narzekać, trzeba iść dalej mimo, że jestem idealnym odzwierciedleniem człowieka - pecha. Mało się udaje, wiele się psuje a jeszcze więcej się kończy. Pozytywne myślenie odmienia wiele, ale skąd brać tą siłę ? Ostatnio trochę jej dostałam, czekam na więcej.
Studia ? Nie mam pojęcia jak odpowiedzieć na to pytanie. W tym tygodniu dowiem jak się bardzo zepsułam sobie pewny etap w życiu z powodu tego, że ważny był dla mnie ktoś, a nie ja. Nie żałuję, pewnie teraz zrobiłabym podobnie.

Przytulam się do poduszki, samotność wśród tłumu ludzi to nie tylko moja wina.

Para znajomych planująca zakup psa w czasie, gdy "moja para" też miała już posiadać malucha...nie ukrywam, że znów pojawiło się trochę chmur .


środa, 25 września 2013