czwartek, 22 listopada 2012

co to się dzieję, że ostatnio kompletnie nie potrafię się skupić. literki rozmazują mi się we wszystkie strony, a nazwy umykają sekundę po przeczytaniu.
laborki chyba dziś powiedzą mi wypad ;)

wtorek, 20 listopada 2012

liczę, nie liczę. rysuję, nie rysuję, ale za to mogę stwierdzić, że pomijam coraz to mniej :)
moje szare komórki są dzisiaj zdecydowanie zablokowane i szczerze mówiąc wcale się im nie dziwię. jak tu myśleć, gdy spędziło się (bardziej lub mniej czynnie) kilka dobrych godzin. od rana do rana z przerwami na fejsika i zoo ;)

jeszcze trochę pooglądam i rzucam o ścianę. chcę 2 punkty i będę szczęśliwa.

brak snu jest zły. umrę jutro na stojąco...dziś eh.

wtorek, 13 listopada 2012

wystarczy chwila odpoczynku i cała para i ambicja idzie w cholere.
czemu już jest 20 :( świadomość godziny w porównaniu do zaplanowanej pracy wprowadza mnie w jeszcze większe lenistwo i ciągłe mówienie 'zaraz, kurde muszę". aj dont geret majself.

a świadomość jutra jest jeszcze gorsza. niby nic, a gdzieś za 24h wrócę i będzie mnie czekało jeszcze więcej roboty niż mam dziś. i to nie bez wysiłkowej.
jak ktoś kiedyś wydłuży dobę to może wreszcie uda mi się zrealizować cały plan dnia, zwłaszcza ten obowiązkowy.

chcę, ale nie mogę aaaa.
do tego rozbiera mnie od środka.
zmiana czasu i ciemność o godzinie 16 zabiera chęci. chcę latooo.

niedziela, 4 listopada 2012